No to dzisiaj wspomniana wcześniej notka. Miłej lektury :)
Tytuł „No.6” na początku, kiedy dopiero mamy zamiar obejrzeć anime, nic nam nie mówi. Jednakże po obejrzeniu, bardzo dobrze zna się jego wyjaśnienie, oczywiście jeśli oglądało się z uwagą. Fabuła opowiada o losach dwóch chłopców, którzy stają się kryminalistami i próbują odkryć sekret miasta, które niegdyś zamieszkiwał jeden z nich. Po ucieczce zamieszkują Zachodni Blok, który jest skutkiem negatywnym miasta, które mieści się za murem. W bloku mieszkają bowiem wszelkie szumowiny oraz osoby, które w jakikolwiek sposób sprzeciwiły się despotycznemu miastu No.6, lub Nr.6 – jak kto woli.
Tytuł „No.6” na początku, kiedy dopiero mamy zamiar obejrzeć anime, nic nam nie mówi. Jednakże po obejrzeniu, bardzo dobrze zna się jego wyjaśnienie, oczywiście jeśli oglądało się z uwagą. Fabuła opowiada o losach dwóch chłopców, którzy stają się kryminalistami i próbują odkryć sekret miasta, które niegdyś zamieszkiwał jeden z nich. Po ucieczce zamieszkują Zachodni Blok, który jest skutkiem negatywnym miasta, które mieści się za murem. W bloku mieszkają bowiem wszelkie szumowiny oraz osoby, które w jakikolwiek sposób sprzeciwiły się despotycznemu miastu No.6, lub Nr.6 – jak kto woli.
Udźwiękowienie serii jest całkiem niezłe. Da się wyczuć
panujący klimat, który tworzy scena w danym momencie. Jeśli chodzi natomiast o
animację i grafikę, to jest równie dobrze, jak ze ścieżką dźwiękową. Nie
wyróżnia się na tle innych, ale jak na 2k7 jest całkiem niezła. Jej plusem jest
prostota i przejrzystość, co jest bardzo wysoko cenione pośród oglądających.
Jest to jeden z niewielu tytułów, którego zakończenie mnie
nie wzburzyło, czy nie rozczarowało. Było takie.... w sam raz, jak na taki
przebieg wydarzeń... Choć gdy pomyślę o Safu, to robi mi się smutno...
Dobra, jeśli chodzi o ocenę ogólną, to chyba będzie to
gdzieś w granicach 8,5-9/10.
To by było na tyle, do następnego :)