Siemka, dziś trochę o moich początkach w anime... zarówno tych świadomych, jak i nie... Zapraszam :)
|
Naruto |
Moja nieświadoma przygoda z anime zaczęła się gdzieś w roku 2k6, kiedy to miałem chyba 9 lat, czy coś w ten deseń... nevermind. Było to w każdym razie w okresie, kiedy to Naruto, Shaman King oraz Yu Gi Oh leciało w telewizji. Nie pamiętam które z tej trójki było pierwsze, jednak to nie jest aż tak ważne, gdyż wszystkie były epickie :) Były to oczywiście czasy, kiedy oglądałem dla radochy, a nie dla przesłania itp. Wtedy Naruto mi się średnio podobał... nie wiedzieć czemu...
|
Shaman King - Król Szamanów |
Jeśli chodzi natomiast o te świadome początki, czyli kiedy już wiedziałem mniej więcej czym jest anime, to było to jakieś 2,5-3 lata temu. Zaczęło się od Naruto Shippuuden, bo jakoś tak miałem chęć, żeby zobaczyć Naruto jeszcze raz :p Po okresie względnej podjary nadszedł czas na inne anime. Mój wybór padł na tytuł "Bleach", który notabene wraca niedługo na antene :-) Następne są już mniej ważne, choć kolejnym tytułem było chyba Asu No Yoichi.
|
Bleach |
Wydaje mi się, że wyczerpałem temat. W takim razie 3majcie się i do następnego ;p
:33 dziękuję, że odpowiedziałeś na moje pytanie, zazdroszczę Ci, że w tak młodym wieku zainteresowałeś się anime
OdpowiedzUsuńCzy Ja wiem, czy rzeczywiście to tak młodo było :D Znam osoby, które oglądały jeszcze wcześniej :P
UsuńNo ale dzięki za uznanie :)
Ja miałam dokładnie tak samo, ale Naruto nie oglądałam i jakoś nie mam zamiaru.. zraziłam się do tego przez fandom.
OdpowiedzUsuńCo do świadomego anime to zaczynałam od Death Note ale zaraz potem nadeszła faza na Bleacha ;)
Fajnie to wszystko wygląda ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie Kubusiu :D
www.podrozewets2.blogspot.com
Usuń